Stres u psów

przez | 24 marca, 2015

Stres u psów

Hormony stresu są nam niezbędne. Potrzebujemy ich, by być sprawnymi umysłowo, pracować i wykonywać rozmaite czynności. Niekiedy jednak hormonów stresu może być zbyt dużo. W takich sytuacjach jesteśmy wystraszeni, podenerwowani lub rozzłoszczeni. Mówimy wtedy, że jesteśmy „zestresowani”.

Ludzi stresują różne okoliczności, na przykład wypadki, którym ulegają oni sami lub ich bliscy, a także sytuacje, którym nie potrafią podołać. Często boimy się, jadąc samochodem po śliskiej nawierzchni – niektórzy tak bardzo, że serce wali im jak młot i w końcu się poddają, jeśli jednak potrafimy przewidzieć, jak potoczą się wydarzenia, i czujemy, że do pewnego stopnia panujemy nad sytuacją, następnym razem nie będziemy już tak przerażeni ani zestresowani. Osoby nieprzywykłe do publicznego występowania reagu ją przyśpieszoną pracą serca i poceniem rąk, kiedy nadchodzi moment zabrania głosu, a czasem nawet zapominają, co miały do powiedzenia. Czują, że sytuacja wymyka im się spod kontroli. Istnieje wiele sposobów na zmianę takiego stanu rzeczy. By stres nas nie paraliżował, wystarczy solidne przygotowanie, świadomość, że doskonale wiemy, o czym chcemy mówić, że znamy temat.

Psy stresują się z podobnych przyczyn, co ludzie: w sytuacjach, nad którymi nie panują. Mogą je wywołać: ból, groźby, agresja, zaczepki innych psów, strach przed pozostawaniem samotnie w domu, a także podniecenie (tak działa na psy zapach suki w czasie rui). Bieganie, rzucanie piłki, szaleńcza zabawa również powodują stres.

Zestresowany pies okazuje to na rozmaite sposoby. Gdy zaniepokoi go coś w otoczeniu, z dużym wyprzedzeniem będzie wysyłał sygnały. Jeśli nauczyliśmy się je odczytywać, będziemy mogli zainterweniować i wyciągnąć psa z nieprzyjemnej sytuacji.

Wysyłanie sygnałów uspokajających nasila się wraz z rosnącym stresem. Jeśli nie przyniosą rezultatów, pies użyje sygnałów dystansujących, będzie próbował uciec lub, w ostateczności, bronić się.

Tego zawsze można uniknąć. Obserwując psa i widząc, kiedy daje do zrozumienia, źe jest zestresowany, możemy pomóc mu rozwiązać problem. Nie pozwólmy, żeby czuł się zmuszony do obrony.

Psy, które często się denerwują i u których utrzymuje się wysoki poziom napięcia, często cierpią na dolegliwości fizyczne, takie jak alergie czy problemy układu pokarmowego (typowy dla owczarków skręt żołądka) i układu krążenia – zupełnie jak ludzie.

Często pracuję z psami, które odreagowują stres na ludziach lub innych psach albo są agresywne w określonych sytuacjach. Takie zachowanie wynika z faktu, że mechanizmy obronne psa

o    wiele szybciej aktywizują się w obliczu stresu.

Jeśli pies jest wiecznie podenerwowany z powodu nieprzyjemnego sposobu wydawania komend, stawiania zbyt dużych wymagań od najmłodszych lat, złości ze strony właściciela, będzie często uruchamiał mechanizmy obronne. To z kolei będzie się przejawiać wzmożoną agresją w stosunku do innych psów i ludzi.

Pies uczy się drogą skojarzeń. Jeśli na widok innego czworonoga zaszczeka z radości i podniecenia, a właściciel ciągnie go wtedy za smycz, krzyczy, a nawet przewraca na grzbiet, wkrótce inne psy zaczną mu się kojarzyć z gniewem i bólem i stanie się albo bojaźliwy, albo agresywny w stosunku do nich.

Nic nie usprawiedliwia karania, przemocy, wybuchów złości, gróźb ani wyrządzania innych krzywd zwierzętom. Takie działania wywołują stres, który ma wpływ na zdrowie i zachowanie psa. W samoobronie zwierzę może nawet ugryźć.

Przez ostatnie dziesięć-dwanaście lat trenowałam około siedmiuset-ośmiuset psów rocznie, a w niektórych latach ponad tysiąc. Nie prowadziłam żadnej szczegółowej statystyki, ale zaobserwowałam pewną prawidłowość. Co najmniej jedna trzecia tych psów miała problemy na tle nerwowym. Jedna trzecia cierpiała na dolegliwości lękowe, a resztę stanowiły psy z innymi problemami, od ciągnięcia na smyczy po agresję.

Próbując pomóc psu, nie wystarczy zlikwidować niepożądane objawy. O wiele ważniejsze jest znalezienie przyczyny jego zachowania. Dlatego błędem jest używanie np. kolczatek, by ukrócić szczekanie, jeśli nawet nie wiemy, dlaczego pies szczeka i co to oznacza.

Przyjrzyjmy się własnemu psu. Znajdźmy przyczynę jego stresu, strachu czy złości. Spójrzmy krytycznie na siebie i na warunki, jakie stwarzamy zwierzęciu, a wiele się dowiemy. Czasem warto poprosić o pomoc kogoś z zewnątrz, gdyż sami bywamy niekiedy ślepi na to, co nas otacza.

CO STRESUJE PSA?

•    bezpośrednie zagrożenie (ze strony psów i ludzi)

•    przemoc, złość, agresja w najbliższym otoczeniu

•    szarpanie na smyczy, zbyt ciasna obroża

•    zbyt duże wymagania podczas treningu i na co dzień

•    za wiele ruchu u młodego psa

•    zbyt mało ruchu i aktywności fizycznej

•    głód, pragnienie

•    niemożność załatwiania potrzeb fizjologicznych

•    chłód lub za wysoka temperatura

•    ból i choroba

•    zbyt wielki hala.s

•    samotność

•    wydarzenia powodujące szok

•    nadmiar zabaw z piłką, patykiem, innymi psami

•    nagle zmiany, częste przeprowadzki

JAK ROZPOZNAĆ STRES U PSA?

•    niemożność uspokojenia się, nadpobudliwość

•    przesadzone reakcje (np. na dzwonek do drzwi)

•    używanie sygnałów uspokajających

•    drapanie się

•    lizanie się, gryzienie siebie i przedmiotów

•    szczekanie, wycie, piszczenie

•    biegunka

•    nieprzyjemny zapach pyska i całego ciała

•    napięte mięśnie, nagły łupież

•    otrzepywanie się

•    zmiana koloru oczu

•    gonienie ogona

•    sztywna sierść

•    niezdrowy wygląd

•    dyszenie

•    problemy z koncentracją

•    drgawki

•    brak apetytu

•    częste oddawanie moczu

•    alergie i inne problemy skórne

•    obsesja na jakimś punkcie (błysk światła, muchy)

•    podenerwowanie

•    agresywne zachowanie

•    używanie zachowań zastępczych (robienie czegoś innego niż zamierzone)

CO ZROBIĆ, BY ZMNIEJSZYĆ STRES U PSA?

Trudno podać uniwersalną receptę. Zależy ona od przyczyny stresu oraz innych czynników.

Oto kilka podstawowych sposobów:

•    zmiana otoczenia psa

•    urozmaicenie codziennej rutyny

•    zaprzestanie stosowania kar, surowych metod wychowawczych, szarpania na smyczy, okazywania złości

•    opanowanie umiejętności rozpoznawania i używania sygnałów uspokajających

•    zaspokajanie codziennych potrzeb psa (spacery, pożywienie, picie)

*    zachowanie równowagi między dawkowaniem psu wysiłku i odpoczynku

•    zapewnienie psu poczucia, że jest członkiem stada; nie każmy psu leżeć w korytarzu, podczas gdy spędzamy miłe chwile w pokoju; nie zostawiajmy go na dworze, jeśli sami jesteśmy w domu. Psy to zwierzęta stadne, mające ogromną potrzebę przebywania w towarzystwie innych członków .stada.

Strach powoduje, że pies czuje się bardziej zestresowany. Stres natomiast aktywizuje mechanizmy obronne, które też wzmagają uczucie strachu. Musimy przerwać to błędne koło. Zrezygnujmy z przemocy, karania, złości i agresji w stosunku do psa. Sięgnijmy po sygnały uspokajające i przyjazne nastawienie. Pies natychmiast to dostrzeże i nam odpowie, a przede wszystkim na pewno poczuje się lepiej.

Lepsze samopoczucie to dobry początek nowego życia.