WĄCHANIE PODŁOŻA

przez | 24 marca, 2015

WĄCHANIE PODŁOŻA

Wąchanie jest częstym sygnałem uspokajającym. Polega on na opuszczeniu nosa ku podłożu, a następnie szybkim uniesieniu go z powrotem w górę. Nie zawsze nos zbliży się wtedy całkiem do ziemi. Wysyłając ten sygnał, pies może też przez kilka chwil wąchać podłoże w jednym miejscu. Mimo iż nos psa przyklejony jest do podłoża, wodzi on oczami bacznie wokół, obserwując, co się dzieje.

Kiedy spacerując z psem napotykamy innego właściciela z jego czworonogiem, całkiem prawdopodobne, że nasz pupil usunie się nieco na bok i zacznie wąchać pobocze ścieżki, dopóki nieznajomi nie przejdą.

Zgłosiła się do mnie klientka, która twierdziła, że jej pies jest tak agresywny w stosunku do innych psów, iż boi się wypuścić go z samochodu. Pozwoliłam Vesli, by spacerowała dokoła auta, i namówiłam kobietę, aby trzymając smycz, uchyliła drzwi, tak żeby pies mógł wyjść. Klientka była pewna, że natychmiast połknie on Veslę, ale przekonałam ją, że Vesla nie jest na tyle głupia, by wpakować się prosto do czyjegoś pyska. Bestia wynurzyła się z samochodu i faktycznie wyglądała groźnie. Piana ociekała mu z pyska, szczekał i wyrywał się w stronę Vesli, która, jakby nigdy nic, przechadzała się tam i z powrotem z nosem przy ziemi. Trwało to dłuższą chwilę i nagle to ona przejęła kontrolę nad sytuacją. Podeszła do olbrzyma i zbliżyła swój pyszczek do jego. Cała wściekłość uszła z Kinga niczym powietrze z przekłutego balonu. Dziesięć minut później bawił się beztrosko z siedmioma innymi suczkami na placu szkoleniowym. Ludzie nazbyt często opacznie interpretują zachowanie psa, w przeciwieństwie do jego pobratymców, mających niezbędne zdolności socjalne. Vesla doskonale odczytała, że olbrzym był po prostu bardzo niepewny i nie wiedział, co zrobić.

Sara, suka rasy doberman, stała przywiązana do drzewa, podczas gdy jej właściciel załatwiał jakieś sprawunki. Nagle spostrzegła, że zbliża się do niej człowiek. Zaczęła wąchać podłoże, bo czuła się niekomfortowo widząc, że zmierza do niej ktoś obcy. Na szczęście zdołałam go powstrzymać.

Saga spotkała na spacerze szalejącego szczeniaka. Skakał i biegał w sposób typowy dla młodych psów, a Saga nie miała najmniejszej ochoty towarzyszyć mu w jego wybrykach. Zaczęła wąchać ziemię i nie przestała, dopóki szczeniak nie zrezygnował i nie uspokoił się. Dopiero wtedy ruszyła dalej.

Przywoływanie jest zadaniem, na które pies często reaguje wąchaniem podłoża. Nie jest to podyktowane jego pragnieniem dominacji, tylko tym, że słyszy irytację w naszym głosie, gdy z groźną miną stoimy wyprostowani jak struna. A może po prostu nasz pupil musi uspokoić przechodzącego w pobliżu psa. Albo zwyczajnie tak dobrze się bawi, że nie ma ochoty wracać już do domu – zupełnie jak dziecko: „Nie mogę zostać jeszcze trochę? Jest tak fajnie…”.
Większość psów używa wąchania jako sygnału uspokajającego. Czasem jest to tak błyskawiczne dotknięcie nosem podłoża, że trudno je dostrzec, zwłaszcza jeśli nie jesteśmy bacznymi obserwatorami. Zachowanie to bywa też jednak tak czytelne, że jego sens nie pozostawia najmniejszych wątpliwości.