Krycie kotki

przez | 29 marca, 2015

Krycie kotki

Należy dobrze się zastanowić, co zrobimy z kociętami, jeśli pozwolimy naszej kotce się rozmnożyć. Znacznie trudniej jest znaleźć chętnych do wzięcia mieszańca niż kota rasowego. Lepiej już może poddać kotkę kastracji niż przyczyniać się do wzrostu liczby niepotrzebnych nikomu kociąt. Nie jest prawdą, że kotka, która rodziła przed zabiegiem kastracji, będzie łagodniejsza w późniejszym wieku
Większość hodowców chroni swe rasowe pupilki jak może, by przypadkiem nie zetknęły się z kocurami z sąsiedztwa. Powoduje to sporo dodatkowych kosztów i zamieszania w domu, kiedy kotka w rui próbuje za wszelką cenę wymknąć się na dwór.
Jest powszechnie przyjęte, że kotkę dopuszcza się do krycia dopiero w trzeciej rui i, mimo że kotki osiągają dojrzałość płciową stosunkowo wcześnie, z kryciem należy zaczekać, aż ukończą pierwszy rok życia. Jeżeli chcemy uzyskać odpowiednie cechy kociąt, powinniśmy dokonać właściwego wyboru reproduktora.
Należy studiować wyniki ocen kotów na wystawie rasy, która nas interesuje, i zwrócić się do takiego hodowcy i wystawcy, który osiąga świetne wyniki w hodowli. Należy poinformować się, czy zechce udostępnić swego kota rozpłodowego, a potem ustalić dogodną porę na złożenie wizyty, by dokładnie omówić sprawę i przyjrzeć się kotu reproduktorowi w jego własnym otoczeniu. Jeśli się tak pomyślnie złoży, że kocur okaże się dokładnie takim okazem, jakiego poszukujemy, należy zapytać o wysokość opłaty za krycie. Opłata różni się w zależności od statusu reproduktora i rasy. Zdarza się, że właściciel kocura zechce partycypować w prawach własności do spodziewanego miotu, jeśli kotka jest również dobrze oceniana przez sędziów na wystawie. Należy też dowiedzieć się czy będzie możliwe drugie krycie, gdyby pierwsze nie doprowadziło do zapłodnienia kotki.
Jest ogólnie przyjęte, że wiezie się kotkę do kocura, nie zaś odwrotnie. Należy zabrać ze sobą świadectwo szczepienia oraz zaświadczenie, że kotka przeszła test na białaczkę kocią wirusową.
Nim dojdzie do spotkania naszej kotki z samcem, należy ją przez krótki czas pozostawić w koszyku samą, aby odpoczęła po podróży; niebawem zacznie objawiać oznaki typowe dla kotek w rui. Nie należy jej wówczas dotykać ani tym bardziej brać na ręce, gdyż niektóre kotki stają się bardzo agresywne, gdy wyczują zapach kocura.
Kiedy zacznie się tarzać ocierać o żerdki koszyka i próbować przedostać się do samca, należy dopuścić oba koty do siebie. Gotowa do pokrycia kotka unosi wówczas tylną część tułowia, przysiada płasko na ziemi przyjmując pozycję zwaną lordozą, która pomaga prąciu samca wniknąć do pochwy kotki.
Sam akt krycia trwa krótko i w jego trakcie kocur chwyta zębami skórę na karku samicy. Prącie kota pokryte jest na końcu dużą liczbą milimetrowych zadziorków, które służą do wywołania owulacji, a wydzielone nasienie wnika do macicy.
Zdarza się czasem, że kotka przechodzi ponownie okres rui już po zapłodnieniu. Będzie dążyć do ponownego krycia, a jeśli się to jej uda, nowe zygoty (zapłodnione jajeczka) dołączą do poprzednich, wczepionych już w ścianki macicy. Jasne, że rozwijające się embriony będą w różnym wieku.
Zjawisko to nosi nazwę nadpłodnienia. Przypadek taki zdarza się u jednej kotki na dziesięć i kończy się tym, że płody poczęte podczas pierwszego krycia rodzą się zazwyczaj normalnie rozwinięte, ale płody drugie, które też zostają wydalone podczas porodu, mają – ze względu na niedorozwój – nikłe szanse przeżycia.